W odpowiedzi na rozpacz i ból tytułowi „nieumarli” zjawiają się w opustoszałych domach, by znów spać w swoich łóżkach i pozwolić czesać włosy, bądź też przyjmują odwiedziny bliskich w szpitalu. Choć to zaskakująco spokojne i łagodne zombie, to o dreszcze przyprawia realizm, z jakim twórcy filmu prezentują ich pośmiertny stan, a ten jest nieszczególny, jak przystało na kogoś, kogo właśnie wykopano z grobu. (opis festiwalowy)